Kierowca, który wjechał w budynek sądu na Bemowie, miał zakazy prowadzenia
Michał Ż. trafił na trzy miesiące do aresztu. Zakazy prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych miał orzeczone przez cztery sądy rejonowe – żoliborski, w Przasnyszu, Szczytnie i w Wejherowie. W zdarzeniu, do którego doszło w środę, ucierpiał jedynie sprawca, ale szkody po wyłamaniu szlabanu i wjechaniu w fasadę budynku wyceniono na 50 tys. zł.
38-letni kierowca chciał wjechać samochodem dostawczym na teren sądu rejonowego dla Warszawy-Woli. Podczas sprzeczki z pracownikiem ochrony użył gazu, następnie wyłamał szlaban, skierował samochód w stronę głównego wejścia sądu i z impetem uderzył w fasadę budynku. Po zderzeniu trafił do szpitala.
O areszcie zdecydowali sędziowie tego samego sądu na wniosek wolskiej prokuratury rejonowej – podał w komunikacie rzecznik. Jej prokurator zarzucił kierowcy m.in., że naruszył nietykalność pracownika ochrony budynku i próbował to zrobić również wobec strażnika miejskiego – rozpylił w ich stronę gaz pieprzowy, a strażnika próbował uderzyć metalową pałką oraz uszkodził mienie sądu o szacowanej wartości 50 tys. zł – poinformował Skiba.
Przed tygodniem do zdarzenia odniósł się na X minister sprawiedliwości Adam Bodnar, który podziękował funkcjonariuszom straży miejskiej i policji za „niezwykle szybką, profesjonalną i przede wszystkim – skuteczną interwencję”. Zaznaczył, że chociaż nikomu nic się nie stało, zdarzenie było groźne i wiązało się z niebezpieczeństwem dla osób, które wówczas były przed budynkiem sądu.
„Nie może być jednak tolerancji dla osób powodujących tego rodzaju zagrożenia. Prokuratura niezwłocznie podejmie czynności wobec zatrzymanego sprawcy” – zapewnił wówczas szef MS.
Ż. ma trafić do aresztu z oddziałem szpitalnym. Grozi mu do pięciu lat więzienia. (PAP)
ago/ joz/
