Najpierw nauka, potem medale. Odmłodzona kadra Polski zaczyna PŚ juniorów
Mamy w tej grupie mocny, doświadczony trzon zawodników już z sukcesami. W lutym na MŚJ w Inzell dołączy do nas Zosia Braun, która obecnie z seniorkami walczy o kwalifikację olimpijską. Nadchodzący sezon dla większości zawodników z naszej kadry będzie czasem nabierania doświadczenia, wejścia w kilkuletni proces obycia się w zawodach takich jak MŚJ. Każdy z nich ma potencjał, żeby za jakiś czas wejść na poziom ich poprzedników. Przed nami dwa, trzy sezony pracy i myślę, że będą w stanie osiągnąć podobny poziom lub nawet wyższy, jak ich poprzednicy – uważa Dariusz Stanuch, jeden z trenerów
juniorskiej reprezentacji Polski w łyżwiarstwie szybkim.
Jak sam przyznaje, w polskiej kadrze na pierwsze PŚJ na Półwyspie Apenińskim są zawodnicy, którzy już na wstępie sezonu mogą sprawić niespodzianki. Sponsorem głównym Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego jest PGE Polska Grupa Energetyczna S.A.
Zadatki na to, żeby stać się wyróżniającym zawodnikiem PŚJ, ma z pewnością Krystian Milczarek, który pokazał już dobre przejazdy, podobnie jak Mateusz Gawroński. Milczarek już teraz posiada bardzo duży potencjał i może pokusić się o niespodzianki. Dopiero drugi sezon trenuje łyżwiarstwo szybkie, a to tylko pokazuje, jak szybko się rozwija i jakie ma możliwości – wskazuje Stanuch.
Premierowe weekendy z PŚJ zostały zaplanowane we Włoszech. Na inaugurację nastoletni panczeniści zmierzą się na torze w Mediolanie, czyli na arenie, na której w lutym przyszłego roku o medale powalczą olimpijczycy. W poprzednim sezonie seniorzy nie doczekali się oficjalnej próby przedolimpijskiej, zatem jakość lodu i wiele innych kwestii pozostaje zagadką, zwłaszcza dla łyżwiarzy spoza Włoch. Poprzez udział w PŚJ nasi zawodnicy i trenerzy niejako wykonują prace na rzecz starszych kolegów, którzy przymierzają się do startu w igrzyskach. Pierwsze wrażenia z treningów na torze w Mediolanie, wyniesione przez polskich juniorów, były jak najbardziej pozytywne.
Do tej pory nie widzieliśmy tego obiektu. Tor i sama hala zrobiły na nas bardzo dobre wrażenie, odnosi się wrażenie, jakby się było na stadionie piłkarskim. Trybuny są bardzo blisko siebie, co trzeba zapisać na plus. Ponadto, hala wydaje się ciepła, a lód dobry. Zbieramy wszystkie informacje i myślę, że coś przekażemy naszym seniorom – dopowiada Stanuch.
W sztabie szkoleniowym biało-czerwonych nikt nie wywiera presji na zawodnikach, aby już w ten weekend zakończyć PŚJ z medalami.
Każdy sezon jest inny, są różni zawodnicy, jedni kończą, drudzy wchodzą i trudno jest określić, w którym miejscu będziemy. Będąc najmłodszym juniorem, trudno jest też rywalizować z juniorami starszymi o trzy-cztery lata. W Mediolanie nastawiamy się na zbieranie doświadczenia przez młodszych zawodników, a ponadto liczymy, że filary naszej kadry nie zawiodą i pokuszą się o miejsca na podium – przekonuje Stanuch.
Start dwudniowego PŚJ w łyżwiarstwie szybkim w Mediolanie w sobotę, 29 listopada. Transmisja z obu dni rywalizacji panczenistów we Włoszech będzie dostępna na YouTube, na kanale Skating ISU.






